John Clayton jest bardzo zapracowanym mężczyzną. Jako współlider (wraz z alcistą Jeffem Claytonem i perkusistą Jeffem Hamiltonem) zespołu the Clayton-Hamilton Jazz Orchestra, dzieli również z bratem Jeffem prowadzenie grupy the Clayton Brothers. Jest czołowym kontrabasistą jazzowym, jego gra charakteryzuje się pięknym dźwiękiem i mistrzowskim prowadzeniem smyczka. Swingowe aranżacje jego autorstwa są pomysłowe i nieprzewidywalne. Jest też cenionym pedagogiem i rzecznikiem muzyki, bardzo wymagającym we wszystkich pełnionych przez siebie rolach.
The Clayton-Hamilton Jazz Orchestra została założona w 1985 roku, ale geneza jej powstania sięga dużo wcześniej. "Kiedy wraz z Jeffem Hamiltonem spotkaliśmy Monty'ego Alexandra - wspomina John Clayton - spędzaliśmy wolny czas na słuchaniu nagrań wielkich Big Bandów. Byliśmy absolutnie zakochani w zespole Thad Jones/Mel Lewis i pomyśleliśmy, że fajnie byłoby kiedyś samemu założyć big band. Czas upływał i dziesięć lat później nadal uważaliśmy, że to dobry pomysł". Młodszy brat Johna, Jeff Clayton, został trzecim współ-liderem i odkąd osiedlił się w Los Angeles scalił zespół. Bracia Clayton'owie są autorami aranżacji, Jeff Hamilton jest jednym z najwspanialszych bigbandowych perkusistów, co sprawiło, że The Clayton-Hamilton Jazz Orchestra od momentu powstania stało się przebojem.
Inną ważną dziedziną aktywności Johna Claytona jest zespół The Clayton Brothers. Grupa, która w roku 1978 nagrała swój debiutancki album, daje mu możliwości swingowania w mniejszym składzie. Nagrywali dla wytwórni: Concord (albumy: "Jeff & John" oraz "It's All In The Family"), Capri ("The Music"), Qwest ("Expressions and Siblingity") a także Hyena label ("Back In The Swing Of Things"). Trębacz Terrell Stafford jest członkiem zespołu od wielu lat, a jego interakcje z Jeffem Claytonem są zawsze imponujące i przywodzą Johnowi Claytonowi na myśl postać Raya Browna, wspominającego wspólną grę Charliego Parkera z Dizzy'm Gillespie'm tak, jakby na saksofonie i trąbce grała jedna i ta sama osoba. Pianista Bill Cunliffe i perkusista Jeff Hamilton uczestniczą w najnowszym nagraniu zespołu, zawierającym 13 oryginalnych kompozycji Johna oraz standard "Round Midnight", w którym gra jego utalentowany syn Gerald Clayton.
John Clayton, który jest profesorem kontrabasu w University of Southern California i uczy prywatnie, zawsze stawia na młodych muzyków, nie zapominając jak wielką inspiracją było dla niego spotkanie Raya Browna, kiedy sam zaczynał swoją karierę. Urodzony w Venice w pobliżu Los Angeles dorastał w muzykującej rodzinie. Jego matka grała na fortepianie i organach oraz dyrygowała chórem w kościele Baptystów, często prowadząc próby w domu. Pewnego razu po lekcji fortepianu w szkole podstawowej John wszedł na salę prób orkiestry. Pan Wallace, dyrygent, zapytany przez niego na czym mógłby się nauczyć grać wskazał tubę. Johnowi wydała się ona zbyt skomplikowaną konstrukcją i zapytał, czy mógłby zamienić ją na "tą wielką, brązową rzecz" stojącą w kącie. "Pewnie" - odpowiedział pan Wallace, zapisując jednocześnie przeznaczenie przyszłego artysty.
Po odkryciu jak znakomitym kontrabasistą jest Ray Brown, szesnastoletni Clayton zapisał się na kurs prowadzony przez niego. "Nalegał abym nauczył się kontrabasu "od stóp do głów" - wspomina John - musiałem znać wszystkie durowe, mollowe, zwiększone i zmniejszone skale oraz wszelkie rodzaje akordów. Kazał mi również poznać tyle standardów jazzowych ile tylko zdołam. To samo staram się przekazać moim uczniom i studentom. Lekcje z Ray'em Brownem zawierały wszystko: naukę jak zarobić pieniądze, jak zabezpieczyć i transportować instrument, porady seksualne, jak ustrzec się przed narkotykami, jak być liderem, jak uczyć i wiele innych". Ray Brown mając do czynienia z tak utalentowanym podopiecznym nieomal zastąpił mu ojca, stale pomagając, rekomendując do ważnych występów (m.in. z Henrym Mancini'm) i udzielając cennych rad.
Podczas uczęszczania na Uniwersytet Indiana John Clayton spotkał człowieka, którego zawsze nazywał swym najlepszym przyjacielem - perkusistę Jeffa Hamiltona. Pomimo tego, że studiował głównie muzykę klasyczną, grał również jazz i był dobrze przygotowany kiedy pianista Monty Alexander zaproponował mu dołączenie do swego zespołu, rekomendując też Hamiltona jako perkusistę. Monty Alexander Trio nagrało kilka albumów, Clayton grał z pianistą w latach 1975-77, zawieszając współpracę jedynie wtedy, kiedy otrzymywał zaproszenie do występów z Count Basie Orchestra. Podczas pracy z Basie'm John napisał kilka bigbandowych aranżacji, odnosząc sukces "Bluesem dla Stephanie". Po zakończeniu dwuletniej współpracy z Basie'm John Clayton mieszkał przez pięć lat w Holandii, gdzie był koncertmistrzem Orkiestry Filharmonicznej w Amsterdamie, pisał co tydzień muzykę dla Big Bandu the Skymasters i uczył w konserwatorium, zakładając z powodzeniem młodzieżową orkiestrę. W roku 1984 powrócił do USA gdzie początkowo pracował jako muzyk sesyjny. Zmęczony wykonywaniem tej częstokroć przyziemnej muzyki Clayton pracował z Carmen McRae i Nancy Wilson, stając się z czasem wziętym niezależnym kontrabasistą i aranżerem, łącząc siły z Jeffem Claytonem oraz Jeffem Hamiltonem.
The Clayton-Hamilton Jazz Orchestra, która była rezydującym zespołem w Hollywood Bowl w latach 1999-2001 kiedy to John Clayton pełnił funkcję dyrektora artystycznego jazzu przy Filharmonii w Los Angeles, zdobyła tytuł najlepszego big bandu roku 2004 przyznawany przez czytelników prestiżowego magazynu Downbeat. Oprócz realizacji swych własnych projektów orkiestra towarzyszyła w nagraniach Johna Pizzarelli'ego, Diany Krall oraz Gladys Knight.
Pozostała działalność Johna Claytona to m. in.: sprawowanie funkcji dyrektora ds. edukacji w Fundacji Vail Jazz, dyrektora Port Townsend Festival, uczestnictwo w sekcji rytmicznej na Festiwalu Jazzowym Lionela Hamptona oraz zatrudnienie podczas obozu kontrabasowego Raya Browna. Jest także producentem nagrań skrzypaczki Reginy Carter i wokalistki Sary Gazarek. Współpracuje z Kurtem Ellingiem nad utworem na zamówienie Monterey Jazz Festival. Pracował również i pisał dla Dee Dee Bridgewater (nagroda Grammy za płytę Dear Ella), Dianne Reeves, Nnenna Freelon, Cassandra Wilson, George Benson, Dr. John, Michael Buble oraz Natalie Cole, nie licząc współpracy z licznymi orkiestrami klasycznymi, big bandami i innymi zespołami jazzowymi.
Patrząc w przyszłość John Clayton mówi: "Mam bardzo dobrze sprecyzowane cele działania. Jest wielu muzyków z którymi chciałbym nagrywać i stworzyć duet, m. in.: Hank Jones, Mulgrew Miller i John Scofield. Generalnie otaczam się rzeczami, które najbardziej kocham robić: uwielbiam uczyć, grać, prowadzić big band, aranżować oraz moją pracę pedagogiczną. Nie chcę rezygnować z żadnej z tych rzeczy."