„ …flet i kontrabas jest odległy, ale li tylko skalą.
Tymczasem wykonywanie muzyki od siebie samej być odległe nie może.
W kreacjach artystycznych w pełni dojrzałych sam sposób ataku dźwięku, jego jakość, sposób wibracji i umiejscowienie go w swojej barwie jest niezgłębiony i praktycznie rzecz biorąc nieobliczalny.
Nie ma ograniczenia dla doskonałego instrumentalisty w odnajdywaniu coraz to nowych środków wyrazu, barwy dźwiękowej, sposobu wejścia na dźwięk czy zakończenia go.
I to jest fascynujące, to jest piękne!”
23 sierpień 1992, wywiad red. Zofii Owińskiej z Grzegorzem Olkiewiczem w audycji PR Wrocław - „Moja muzyka”
Wielki Artysta i Niezwykły Człowiek
Wirtuoz gry na flecie, pedagog i dyrygent .
Urodzony 6 kwietnia 1959 w Katowicach. Zmarł 29 listopada 2021 we Wrocławiu.
Spoczywa na Cmentarzu przy Kościele Parafialnym św. Katarzyny w Pielgrzymowicach na Śląsku.
Grzegorz Olkiewicz ukończył Liceum Muzyczne w Katowicach w klasie fletu mgra Antoniego Roga. Następnie studiował grę na flecie pod kierunkiem prof. Mariana Katarzyńskiego i prof. Stanisława Michalika w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Swoje umiejętności doskonalił we Włoszech u Severino Gazzelloniego w Accademia Musicale Chigiana w Sienie (1984) i w Czechosłowacji pod kierunkiem Arnousta Bourka w Akademii Leosa Janačka w Brnie (1985). Trzykrotnie otrzymywał stypendium Ministra Kultury i Sztuki.
Grzegorz Olkiewicz pracował na stanowisku muzyka solisty w Filharmonii Śląskiej w Katowicach (1978 - 82) oraz w Cairo Symphony Orchestra w Kairze (Egipt) (1988). Jako solista współpracował także z orkiestrą Sinfonia Helvetica (Szwajcaria) pod batutą Grzegorza Nowaka (1993 - 94) .
Po rezygnacji z pracy w Filharmonii Śląskiej, począwszy od roku 1982 Grzegorz Olkiewicz rozpoczął działalność solistyczną. Koncertował z większością orkiestr symfonicznych i kameralnych w Polsce oraz w Anglii, Austrii, Belgii, Danii, we Francji, w Hiszpanii, Holandii, Luxemburgu, Niemczech, Szwajcarii, Szwecji, we Włoszech, na Litwie, Ukrainie, w Egipcie i USA. Miał w swoim repertuarze utwory od epoki Renesansu po wiek XX, w tym ok. 40 koncertów (m.in. Koncert fletowy Krzysztofa Pendereckiego) i ok. 100 sonat (w tym Sonatina na flet i fortepian Wojciecha Kilara). Swoje kompozycje zadedykowali mu tacy kompozytorzy, jak Grażyna Pstrokońska-Nawratil, Richard Brooks (USA), Ryszard Gabryś, Aleksander Glinkowski, Volodymyr Runchak (Ukraina) i Krzysztof Zgraja.
Grzegorz Olkiewicz w latach 1982 - 88 z wiolonczelistą Andrzejem Bauerem i pianistą Waldemarem Malickim współtworzył Trio Polskie, z którym koncertował i nagrywał dla Polskiego Radia. Nagrane w tym składzie Sonaty fletowe Johanna Sebastiana Bacha i Georga Friedricha Haendla zyskały miano najlepszych nagrań radiowych w roku 1983.
Grzegorz Olkiewicz koncertował również w nietypowych składach instrumentalnych, m.in. z gitarzystą Krzysztofem Pełechem, perkusistą Stanisławem Skoczyńskim i in. Dokonał wielu prawykonań utworów fletowych, które powstały w XX wieku. Brał także udział w autorskich programach telewizyjnych i radiowych popularyzujących grę na instrumentach dętych. W latach 1984 - 85 wraz z Janem Weberem prowadził na antenie Polskiego Radia audycję zatytułowaną "Antologia Jamesa Galway’a", a od roku 1992 do 1993 na antenie Polskiego Radia we Wrocławiu cykliczną audycję własnego autorstwa pt. "Opowieści o zaczarowanym flecie". Ponadto realizował programy dla TVP w Katowicach i w Warszawie.
W roku 1997 Grzegorz Olkiewicz został dyrektorem artystycznym Polskiej Orkiestry Kameralnej "Sotto Voce", z którą jako dyrygent i szef artystyczny nagrał dla wytwórni fonograficznej DUX płytę kompaktową z utworami rodziny Straussów oraz zadyrygował ponad 300 koncertów w kraju, Egipcie, Niemczech i we Francji. Jako dyrygent i solista współpracował także z Cairo Symphony Orchestra.
Grzegorz Olkiewicz jako solista nagrał archiwalnie ponad 50 utworów fletowych dla rozgłośni radiowych w Polsce i USA. Jego nagrania wydały takie wytwórnie fonograficzne, jak Polskie Nagrania, Polskie Nagrania Edition, DUX, Tonpress, Koch International, Karussel - Niemcy, Edycja Paulińska - Watykan, Pony Canyon – Japonia oraz Sonoris Records, Capstone Records i Owl Recordings Inc. - USA.
Grzegorz Olkiewicz prowadził także działalność pedagogiczną. W roku 1988 pełnił funkcję Eksperta w Conservatoire de Musique w Kairze - Egipt, a od roku 1989 do 2013 prowadził klasę fletu w Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Ponadto prowadził kursy mistrzowskie, m.in. w Nowym Jorku, we Frankfurcie nad Menem, w Kijowie, Orońsku, Dusznikach Zdroju i w Wojnowicach. Był jurorem krajowych i międzynarodowych konkursów muzycznych.
Dla Polskiego Wydawnictwa Muzycznego i Wydawnictwa Brasinmusicanta – Nowy Jork (USA) Grzegorz Olkiewicz opracował wiele utworów, m. in. utwory Fryderyka Chopina.
W latach 2012 – 2015 ukazały się zrealizowane przez firmę DUX trzy nowe krążki Grzegorza Olkiewicza. Są to następujące tytuły: „Works for Flute by 20th-Century Wrocław Composers” (2012), „Famous Flute Miniatures” z towarzyszeniem pianisty Waldemara Malickiego (2013) oraz podwójny album pt.: „Wybitne utwory fletowe kompozytorów śląskich XX wieku” (2015), który w roku 2016 otrzymał nominację do Nagrody Fryderyka. Obecnie w przygotowaniu do wydania jest kolejna płyta pt. „Grzegorz Olkiewicz gra polskie koncerty fletowe” z towarzyszeniem m.in. Orkiestry PRiTV Amadeus pod dyr. Agnieszki Duczmal.
Utwory znajdujące się na płytach pochodzą z nagrań archiwalnych PR w Warszawie, Gdańsku, Katowicach i we Wrocławiu.
Oprócz intensywnej aktywności wykonawczej, popularyzatorskiej, pedagogicznej i wydawniczej Grzegorz Olkiewicz był pomysłodawcą i współzałożycielem Stowarzyszenia Flecistów Polskich w roku 1994 gdzie sprawował funkcję prezesa, a od roku 1997 wiceprezesa. Od roku 1994 był Członkiem Honorowym Polskiego Stowarzyszenia Kontrabasistów, a od 1997 roku Członkiem Honorowym Fundacji Mikołaja z Radomia.
Grzegorz Olkiewicz w roku 2010 otrzymał Honorową Odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej
Hasło: Grzegorz Olkiewicz można odnaleźć w najnowszym wydaniu Polskiej Encyklopedii Muzycznej wydanej przez PWM oraz na stronie www.polmic.pl
Wybrane recenzje z prasy krajowej i zagranicznej
Bez wątpienia jest Olkiewicz artystą ze wszech miar niezwykłym, choćby dlatego, iż gra bodaj wszystko, co skomponowano nie tylko w muzyce polskiej na flet solo, a także z fletem koncertującym bądź wpisanym w najróżniejsze kameralia. Repertuar ten, nierzadko osobiście zaglądając do kompozytorskich pracowni, Olkiewicz stale i doraźnie poszerza również o utwory specjalnie dla niego powstałe. Znają go najważniejsze sale koncertowe Europy i prestiżowe orkiestry tak w kraju, jak w Europie czy... Kairze, gdzie przez dłuższy czas przebywał w roli solisty tamtejszych symfoników. Od niedawna współwydaje nowe pismo muzyczne "Flecista", zaś w Akademii Muzycznej we Wrocławiu podjął się obowiązków pedagogicznych, animując zarazem współzałożone przez siebie Stowarzyszenie Flecistów Polskich. Przede wszystkim wszakże, wypracowawszy sobie status artysty wolnego, nagrywa i koncertuje, szkoda iż nie najczęściej w rodzinnych Katowicach.
Ostatnio na zaproszenie katowickiego Oddziału Związku Kompozytorów, krótko przed podróżą koncertową do Nowego Jorku, dał u progu lata w Muzeum Archidiecezjalnym recital doprawdy nadzwyczajny, mistrzowski, w najlepszym sensie wirtuozowski, poświadczający z jednej strony wybitną wrażliwość stylistyczną, z drugiej rzadką u nas, mimo wielu znakomitych w Polsce nazwisk dęcistów, kompetencję kreatorską w strefie tak delikatnej, jaką otwiera muzyka najnowsza w najrozmaitszych wcieleniach warsztatowo - estetycznych.
(...) poznaliśmy nadto mobil Edwarda Bogusławskiego (przed wykonaniem dokonał Olkiewicz rytuału tasowania plansz nutowych) Five Pictures, później zaś przypomnieliśmy sobie dobrze znane z innych wykonań flecistów, wszakże tym razem rzeczywiście po mistrzowsku podane, a sądzę, że szczególnie też bliskie intencji autora, nie przedawnione mimo kilku dziesięcioleci ani o nutę, 3 Diagramy Henryka Mikołaja Góreckiego. Możemy tylko niecierpliwie marzyć, by Diagram IV powstały przed 35 laty, zabrzmiał na jednej z najbliższych Trybun i by inicjacyjnie, z pewnością modelowe od razu ujęcie, wyszło spod palców i oddechów fletowych Grzegorza Olkiewicza!
(...) wielki polski artysta, prawdopodobnie najpierwszy dziś wśród koncertujących naszych mistrzów fletu. Grzegorz Olkiewicz, przedstawił także mój utwór zatytułowany Syrinx parku starowiejskiego (prawykonał go na festiwalu Akademii im. Fryderyka Chopina "'Współczesna muzyka kameralna" w Starej Wsi, stąd imię kompozycji) poprzedzony chyba po raz pierwszy na recitalach Olkiewicza i bardzo szczęśliwie genialną miniaturą Syrinx Claude'a Debussy'ego, do którego tu celowo, z całą świadomością metamuzyczną nawiązałem: była to więc wykonawczo i kontekstowo sytuacja wymarzona i wzorcowa. Słuchając współtwórczej, w najmniejszych szczegółach niechybnej interpretacji Olkiewicza przypominam sobie okoliczności festiwalowo - prawykonawcze, jak zazwyczaj z nutami zdążyłem "na ostatnia chwilę, jak zwykle też stawiały one wymagania wybitnie trudne technicznie i – rzecz oczywista – interpretacyjnie, zresztą związane po części z niekonwencjonalnymi brzmieniami fletowymi. Olkiewicz potrzebował wtedy na rozwikłanie owego szyfru ledwo kwadransa, atmosfera zaś przepełnionej sali, bliski styk z publicznością wyzwoliły w soliście – tak było też na 73. Trybunie Śląskiej – "dodane wartości wyobraźni". Oto i cechy rasowego mistrza-wirtuoza: natychmiastowe, bezbłędne przenikanie intencji twórczych ładowanie się i "karmienie" emocjami sal koncertowych, przekształcenie tremy w ekspresję ad hoc opanowującą publiczność, również tę najtrudniejszą, bo profesjonalną, która dominowała w katowickim Muzeum.
Autor: Ryszard Gabryś "OPCJE" Katowice 3/96
Interpretacja Grzegorza Olkiewicza podkreśla aurę melancholii (część wolna) oraz - obecne także w częściach szybkich - liryzm i śpiewność. Wspaniałe jest zwłaszcza końcowe Allegro di molto, bardzo szybkie i zwiewne , a równocześnie pełne dramatycznych kontrastów. Podobnie zagrane zostały wirtuozowskie, nawiązujące do stylu brillante skrajne części powstałego w 1819 roku Koncertu Saveria (nie Saviera jak podano na okładce płyty) Marcadantego. Nazwisko tego nieco dziś zapomnianego, a dawniej cenionego neopolitańskiego kompozytora (autora sześćdziesięciu oper) rozsławiła przed kilkoma laty trzecia część Koncertu - Rondo Russo, lansowana jako teledysk. Jednakże utworem "zapierającym dech w piersiach " jest Bachowskie Badinerie - nie dość, że grane w zawrotnie szybkim tempie , to jeszcze z ornamentami dodanymi przez solistę do i tak już karkołomnej (a raczej palcołomnej) partii.
Solista gra pięknym , miękkim w górze i nasyconym w dole srebrzystym dźwiękiem , którego brzmienie umie różnicować , co jest najlepiej słyszalne w grze barw solowej ,impresjonistycznej Syrinx Debussy'ego. Można byłoby sobie najwyżej życzyć nieco "rzadszej " wibracji w skrajnych szybkich częściach Koncertu fletowego d - moll Bacha.
Także pod względem technicznym Grzegorz Olkiewicz wykonuje wszystkie utwory perfekcyjnie - szczególny podziw wzbudza wspaniałe staccato: selektywne, brzmiące i miękkie. Nic dziwnego zatem , że właśnie to nagranie otrzymało w 1993 r. nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Fletowym we Frankfurcie.
Całość tchnie radością , jaką odczuwać mogą znakomici wykonawcy grając znakomitą muzykę. Tę radość warto z nimi podzielić.
Autor: Joanna Czerwińska STUDIO 95/1/19
Historie du Tango
Grzegorz Olkiewicz (flute). Krzysztof Pelech (guitar), Stanislaw Skoczynski (percussion).
In the Piazzolla Tango suite the performers install some new ideas (inluding percussion) on this fabulous piece wchich must now be up there in the most recorded flute and guitar piece alongside Giuliani's op. 85 and Ibert's En'tract (also on this CD).
On this highly entertaining and interesting programme it is very difficult to itemise any one or two pieces as standing out from the rest. Both Olkiewicz and Pelech perform at top level both technically and musically throughout. However, if pushed, I would have to go for the Arabesque by Piazzolla, the gorgeous Falla composition, the three Machado pieces and one of the best tunes to come from South America. Bonfa's Black Orpheus, if only for their relative rarity value on guitar and flute recordings.
The percussion plays comparative little part in this programme, just appearing in several of the South American pieces, and then is not too intrusive.
This is a most appealing recording with many contrasts in mood., the music being given sympathetic and thoughtful interpretations.
Steve Marsh Classical 1998
(...) po raz pierwszy za pulpitem dyrygenckim stanie prawdziwy "lew" pośród polskich dyrygentów - Robert Satanowski (...) przyjedzie w bardzo dobrym towarzystwie, najlepszego polskiego flecisty, GRZEGORZA OLKIEWICZA.
Nowiny Jeleniogórskie - 8.10.93
W "Koncercie fletowym" Krzysztofa Pendereckiego partię solową wykonał Grzegorz Olkiewicz. Jego sztuka stała się dużym wydarzeniem w życiu muzycznym Poznania.
Gazeta Poznańska '95
El Concierto para flauta y orquesta, en re menor, que Grzegorz Olkiewicz interpreto como solista, es una obra intermedia entre el barocco y el classicismo. (...) Solista u orquesta se intergraron en un conjunto equlibrado que permitio flexiblemente destacar las intervenciones de cada cual.
Marisa manzano
EL NORTE CASTILLA - 17.10.90
En su tercera gira por espana, la Orquesta "Amadeus" dirigida por Agnieszka Duczmal conto con la colaboracion de uno de los mejores flautistas polacos: Olkiewicz, quienes han ofrecido el bellisimo "Concierto para flauta y orquesta en Mi menor" de Saverio Mercandante, uno de los seis que compuso para esta formacion. (...) Pues bien, la version ofrecida a los filarmonicos pontevedreses rayo a gran altura, en la que el flautista Grzegorz Olkiewicz derrocho generosidad interpretativa, luciendo en todo momento un bello fraseo y un dulce sonido. (...) El numeroso publico, compilado aplaudio con calor fodas las obras interpreadas redoblando muestras a la conclusion de ambas partes, por lo que el solista de flauta hubo de ofrencer al finalizar la primera parte "Syrinx" para flauta solo de Claude Debussy y a la conclusion del programa la Orquesta "Amadeus", siempre bajo la experta direccion de Agnieszka Duczmal.
Diario de Pontevedra - 23.10.90
Ein interessantes Werk, das einmal einen vergessenen Meister und durch die Interpretation ein erstklassiges Kammerorchester nahebrachte. Der Solist des Abends war der Pole Grzegorz Olkiewicz, der auf seiner Querflöte Emanuel Bachs berühmtes Flötenkonzert in d-Moll mit Verve, schönem kantablem Ton und viel musikalischer Phrasierungkunst zum Leuchten brachte. Wohl wäre dieses Paradestück von Bachs zweitältestern Sohn in einem akustisch glanzvollerem Raum brillanter ausgefallen, doch des Solisten Können war erkennbar.
Schopheim
Grzegorz Olkiewicz war in technischer und musikalischer Hinsicht ein hervorragender Solist in dem Konzert für Flöte und Streicher d-Moll von C. Ph. E. Bach. Sein Spiel war angenehm weich, silbern klar in der Höhe, aber auch klangvoll in der problematischen Mittelage, die auch in der kurzen Kadenz zum 2. Satz bevorzugt wird.
Das weite Ausschwingen der Melodiebögen des Andante vermittelte innere Ruhe, unterstützt durch das aufmerksame Orchester, das sich hier wesentlich als Folie für dem Solisten verstand. Spritzig, schnell, mit glitzerndem Laufwerk präsientiere sich der letzte Satz.
Claude Debussys "Syrinx" für Flöte allein aus dem Jahre 1912 gab als Zugabe Grzegorz Olkiewicz die Möglichkeit seine hohen klanggestalterischen Fähigkeiten zu zeigen.
Bensheimer Azeiger - 25.09.85
Lichtblick und Mittlepunkt des Konzertes war zweifellos Grzegorz Olkiewicz, der junge Solist in Karl Philipp Emanuel Bachs Flötenkonzert d-Moll; Von auffalender Spannkraft und Schönheit die tiefe Lage seines Instruments, glänzend und gleichzeitig unafdringlich die Höhe. Die Phasierung und Verzierung der Beiden ersten Sätze deckte sich etwa mit den Ausführungen der von Kurt Redel herausgegebenen Partitur. Im Allegro molto verzichtete Olkiewicz weitgehend auf die gängigen Bindugen. Eine zungenbrecherische Eskapade, wenngleich auch musikalisch anfechtbar.
Darmstadter Echo - 23.09.85
Flötisten aus Ostblockstaaten werden hierzulande oftmal noch mit Ignoranz übersehen, meint man doch, das Klangkultur in unserem westlichen Sinne bei ihnem nicht zu finden sei. Welch eklatantes Fehlurteil dies ist, beweist u.a. die hier vorliegende Aufnahme mit dem hervorragenden 31-jähren Flötisten Grzegorz Olkiewicz. Stilsicher sowohl bei C.Ph.E.Bach als auch bei Mercandante, musiziert Olkiewicz mit schönem Ton und guter artikulation. Dabei kommen die cantablen Gesangsphrasen im e-moll Konzert des italienischen Operkomponisten Mercandante zu voller Blüte. Der Solist wird ebenso kompetent begleitet vom Kammerorchester des Polnische Rundfunks. Die LP ist technisch einwandfrei gefertigt.
Autor: Rüdiger Jacobsen Flöte actuell 1991
"GRZEGORZ OLKIEWICZ is already recognized instrumentalist. His performance of the flute concert by Krzysztof Penderecki in Poznan has left a positive impression (better than J.P. Rampal 's in the recent premiere) ".
Glos Wielkopolski 1993.
"Grzegorz Olkiewicz et les "Quatre Saisons" a la flute"
Lors d'un recent concert de l'ensemble de chambre de l'orchestre symphonique du Caire, au petit theatre de l'Opera, nous eumes la joie d'applaudir un grand musicien de Pologne: Grzegorz Olkiewicz, flutiste et chef d'orchestre, qui dirigea l'ensemble symphonique avec un extraordinaire raffinement et interpreta les sequences "solo" a la flute, avec une brillance remarquable. (...)
La seconde partie du programme debutait avec la Suite de Colas Breugnon de Tadeusz Baird, compositeur polonais qui naissait en 1928 et decedait en 1981. Basee sur l'Opera de Kabalevski, ainsi que sur le roman de Romain Roland, cette oeuvre comprend six mouvements, passant de la joie la plus trepignante a la tristesse la plus tragique, avec autant de moments emouvantsa, que de momenta heroiques. Elle a ete superbement dirigee par le Maestro et merveilleusement iterpretee par l'orchestre. Le concert se termina par une autre oevre polonaise, prticulierement belle et fort interessante de Wojciech Kilar: "Orawa". (...)
Le Mo. Grzegorz Olkiewicz fit preuve d'une parfaite autorite et d'autant de sensibilite. Ne en 1959 a Katowice, il etait premier flutiste de l'orchestre symphonique de Silesie, ainsi que de l'orchestre du Caire. Il est, indiscutablement, un musicien genial et un grand virtuose de son instrument. Son concert, ce soir-la, etait franchement sublime.
"Le Progres Egyptien" - 21 Juin 1997
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tłumaczenie:
Podczas ostatniego koncertu kameralnego zespołu kairskiej orkiestry symfonicznej, w małym teatrze operowym, z radością oklaskiwaliśmy wielkiego muzyka z Polski: Grzegorz Olkiewicz, flecista i dyrygent, który prowadził zespół symfoniczny ze szczególną subtelnością i interpretował partie solowe na flet z wyjątkową błyskotliwością. Pierwsza partia programu poświęcona była sławnym "Czterem porom roku" Vivaldiego interpretowanym przez instrumentalistów i solowy flet w miejsce zwyczajowych skrzypiec, co już było innowacją bardzo oryginalną. Pierwsza pora roku "Wiosna" była szczególnie piękna: w pierwszym Allegro pełnym witalności i szczęścia radosny flet śpiewnie naśladował głosy ptaków, szmer źródeł pieszczonych wiatrem. Następnie przyszło Lago przywołujące pasterza i jego wiernego psa a za nim drugie Allegro przypominające wiejski taniec .Druga pora roku, "Lato", przywołująca tak żar słońca jak i melancholijne głosy kukułki i turkawki zanim zamieni się w burzę, która nadchodzi gwałtownie aby przemienić się w szum deszczu poprzedzającego "Jesień" jej radosnymi wieśniaczkami świętującymi tańcem i śpiewem bogactwo winobrania. "Zima", śnieg i chłód, i gwałtowny finał - wszystko wspaniale liryczne i pełne życia.
Drugą część programu rozpoczęła suita Colas Breugnon Tadeusza Bairda, kompozytora polskiego urodzonego w 1928 roku i zmarłego w 1981. Oparte na Operze Kabalewskiego i powieści Romain Rolanda dzieło zawiera sześć części przechodzących od wielkiej radości do najtragiczniejszego smutku poprzez momenty bardzo poruszające i heroiczne. Była ona wspaniale dyrygowana przez Mistrza i cudownie wykonana przez orkiestrę. Koncert zakończyło inne polskie dzieło szczególnie piękne i bardzo interesujące - "Orawa" Wojciecha Kilara. Kompozytor jest autorem współczesnym, urodzonym w 1932 r., który studiował w konserwatorium w Krakowie, a następnie w Paryżu, gdzie w 1960 r. otrzymał nagrodę Lili-Boulanger. Znany w swoim kraju przede wszystkim jako autor muzyki filmowej dał się również poznać jako kompozytor utworów na orkiestrę, w tym symfonii koncertującej, koncertu na dwa fortepiany i poematów symfonicznych. Jego dzieło "Orawa", bardzo rytmiczne, bardzo melodyjne i bardzo kolorowe, jest utworem muzycznym robiącym duże wrażenie, który chciałoby się częściej słyszeć na kairskiej scenie muzycznej. Maestro Grzegorz Olkiewicz dał dowód swojego doskonałego profesjonalizmu i wrażliwości. Urodzony w 1959r. w Katowicach był pierwszym flecistą w orkiestrze Filharmonii Śląskiej jak również w orkiestrze Filharmonii Kairskiej. Jest bezdyskusyjnie, genialnym, muzykiem i wielkim wirtuozem swojego instrumentu. Jego koncert tamtego wieczora był naprawdę wspaniały.
"Le Progres Egyptien" - 21 Juin 1997
Świetna płyta Grzegorza Olkiewicza z utworami na flet
2016-02-07
Nie wiadomo, ile nagranych pereł literatury muzycznej spoczywa w archiwach w oczekiwaniu na wydanie płytowe. W przypadku podwójnego albumu wrocławskiego flecisty Grzegorza Olkiewicza udało się opublikować materiał nagrany w latach 1984-1997. Słuchamy utworów fletowych śląskich kompozytorów XX wieku i fantastycznego flecisty, który wydaje się stworzony do ich grania. Symbioza idealna.
Perły z archiwum
Nakładem firmy fonograficznej DUX, a dzięki wsparciu Miasta Wrocław, ukazał się właśnie dwupłytowy album „Wybitne utwory fletowe kompozytorów śląskich XX wieku”. Wszystkie dzieła – zarówno solowe, jak i z towarzyszeniem dwóch różnych orkiestr – wykonuje tu Grzegorz Olkiewicz, urodzony w Katowicach flecista, który większość swojej zawodowej kariery związał jednak z Wrocławiem. Tu zarówno grał, nauczał, jak i dyrygował. Z powodu choroby musiał ograniczyć aktywność artystyczną i teraz nie nagrywa, ale okazuje się, że archiwa (w tym przypadku Polskiego Radia) kryją jeszcze wiele niespodzianek sygnowanych jego nazwiskiem.
Tym razem na krążkach znalazły się kompozycje fletowe – mało, bądź w ogóle nie znane (z wyjątkiem może Głowy Meduzy Witolda Szalonka) szerokiej publiczności. Ale też wiedza melomanów o fletowych utworach ogranicza się nierzadko do Koncertu na flet i harfę Mozarta, czy solowego Syrinksu Debussy’ego (nawiązuje do niego, nawiasem mówiąc, miniatura Ryszarda Gabrysia Syrinx Parku Starowiejskiego z płyty). Czas to zmienić, zwłaszcza że współczesna muzyka fletowa jest wyjątkowo ciekawa, a twórcy eksponują wszystkie walory brzmieniowe i techniczne możliwości instrumentu dętego drewnianego. Za sprawą każdego z kompozytorów na płycie mamy szansę poznać zupełnie inne oblicze fletu.
Czym warto się zachwycić na płycie
W Sonacie na flet i fortepian Bolesława Woytowicza mamy klimat ludowy, nieco rubaszny, ale i wirtuozowski. W Sonatinie na flet i fortepian 19-letniego wtedy Wojciecha Kilara poza pięknie zarysowaną, klarowną formą nie brak elementów humorystycznych . Wyjątkowo ciekawe okazują się dwa utwory mało znanego Aleksandra Glinkowskiego – Intermezzo na flet i orkiestrę kameralna oraz nigdy wcześniej nie nagrywany Dialogos II na flet, wiolonczelę i fortepian. Nie trzeba przedstawiać słynnego wśród flecistów utworu – „Głowy Meduzy”, bo Witold Szalonek dał tu artyście szansę do idealnego popisu, wymagając jednak żelaznej dyscypliny przy realizacji kolejnych zadań. Są jeszcze 3 Diagramy na flet solo Henryka Mikołaja Góreckiego i wreszcie dwa utwory Eugeniusza Knapika (kompozytor wystąpił także w charakterze pianisty towarzyszącego w Sonacie Woytowicza), w tym piękny Corale, interludio e aria na flet, klawesyn i 11 instrumentów smyczkowych wykonany z Orkiestrą Amadeus pod batutą Agnieszki Duczmal.
Mistrzowskie wykonanie
Grzegorz Olkiewicz jest w każdej z kreacji mistrzowski, a przy tym do każdego z utworów stosuje zupełnie inny klucz interpretacyjny, jest wierny wskazówkom kompozytora, m.in. dlatego, że sam przygotowywał wiele z zamieszczonych tu dzieł do druku (m.in. Sonatinę Wojciecha Kilara), dokładnie przestudiował każdą frazę. Staranność jest wielkim atutem tych wykonań, ale istotniejszym wydaje się być niezwykła wrażliwość na warstwę brzmieniową i idealne wręcz zgranie z muzycznymi partnerami, czy jest to mały zespół instrumentalistów, czy orkiestra.
Magdalena Talik